W minioną sobotę ok. godz. 22:00 dyżurny bialskiej policji przyjął zgłoszenie, z którego wynikało, że przy ul. Stacyjnej w Białej Podlaskiej kobieta zasłabła w samochodzie. Bardzo prawdopodobne było wtedy, że przyczyną tego mógł być alkohol. Przypuszczenia załogi karetki pogotowania nie były mylne.
Ratownicy udzielili wówczas niezbędnej pomocy medycznej, a stan zdrowia kobiety nie wymagał hospitalizacji. Funkcjonariusze policji przeprowadzili badanie stanu trzeźwości. Urządzenie wykazało 2,5 promila alkoholu w jej organizmie, potwierdziło to również późniejsze badanie retrospektywne.
- W trakcie rozmowy 30-latka przyznała, że chwilę wcześniej kierowała osobowym Oplem, gdyż postanowiła przyjechać do znajomej. Fakt ten potwierdziły też informacje uzyskane przez mundurowych. Dodatkowo kobieta w takim stanie przewoziła również nietrzeźwego pasażera - przekazuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik prasowy KMP w Białej Podlaskiej.
Na domiar złego policjanci ustalili, że kobieta nie posiadała aktualnych uprawnień do kierowania pojazdami. Zostały jej odebrane w lipcu br. w związku z podejrzeniem kierowania na podwójnym gazie. Natomiast samochód którym poruszała się pijana 30-latka nie posiadał aktualnych badan technicznych.
- Przypominamy też, że kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem zagrożonym karą do 3 lat pozbawienia wolności. Do tego sąd orzeka środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat przy czym minimalny okres, na jaki zakaz ten jest orzekany to 3 lata. Osoby kierujące pojazdem w stanie nietrzeźwości muszą się też liczyć z dotkliwymi konsekwencjami - dodaje rzeczniczka.
Policja ustala okoliczności sprawy, a auto kobiety trafiło na strzeżony parking.
Napisz komentarz
Komentarze