20 grudnia do bialskiej komendy zgłosiła się 32-latka, która chciała zgłosić oszustwo. Przekazała policjantom, że pod koniec listopada br. na jednej z grup na portalu społecznościowym zwróciła się z prośbą o pomoc prawną. Odzew był bardzo duży, a z kobietą skontaktowało się kilka osób. 32-latka wybrała kobietę z dużą ilością pozytywnych opinii. Usługa została wyceniona na kwotę 200 zł, a 32-latka miała przekazać numer telefonu, by wspólnik prawniczki mógł się z nią skontaktować. Pokrzywdzona rzeczywiści odebrała telefon od mężczyzny, który podawał się za adwokata, lecz wycenił usługę nie na 200 zł, a 6,5 tys. zł.
- Pokrzywdzona korespondowała z rzekomym adwokatem. Chociaż podejrzewała, że mężczyzna próbuje ją oszukać, a wszystkie informacje, które przekazywał jej na temat kancelarii, w której jest zatrudniony oraz jego samego nie miały odzwierciedlenia w rzeczywistości, dała się przekonać do wykonania przelewu na wskazane przez niego konto. Finalnie przelała 1700 złotych. Gdy pojawiły się problemy z kontaktem, bezskutecznie poprosiła o zwrot wpłaconej gotówki. Otrzymała za to wiadomość z prośbą o kolejną wpłatę, którą powinna uregulować- poinformowała nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik KMP w Białej Podlaskiej.
To właśnie wtedy 32-latka zrozumiałą, że została oszukana i postanowiła sprawę zgłosić policji.
- Teraz ustalamy wszystkie okoliczności oraz sprawcę tego czynu. Apelujemy też o rozwagę podczas transakcji on-line. Nigdy nie wiemy, z kim mamy do czynienia i kto siedzi „po drugiej stronie monitora”. Tylko zachowując czujność, możemy uchronić się przed utratą swoich oszczędności- dodaje rzeczniczka.
Napisz komentarz
Komentarze